Zaczelam ogladac ten film tylko dlatego ze osoba siedzaca ze mna w pokoju go wlaczyla,i jestem w szoku!Co za przecietniak,po ilus tam scenach juz nie moglam scierpiec tego filmu.Te sceny widziane tysiac razy w innych filmach-jak to zla szefowa wysyla gdzies i asystentka biegnie co zyw zeby zdazyc,,obowiazkowo chlopak bohaterki i przyjaciele juz jej nie lubia bo-jak ona moze!-pracuje w nietypowych godzinach!Przeciez to nie praca ksiegowej,czego sie czepiaja?!Pomijam ze fajni z nich przyjaciele.Jakby moja przyjaciolka dostala prace w renomowanej firmie i to jest to czego by chciala to nie strzelalabym fochow tylko sie cieszyla jak nie wiem co.
Ogolnie film zenada i nudny,nie moglam obejrzec calego.
A dla mnie to film do ktorego wracam co jakis czas. Gra aktorska Meryl zapada w pamiec, jej osoba w tym filmie jest nie zdrowo pociagajaca :D
Co do glownej bohaterki- owszem nie ma szalu, chyba nie umiem jej zachwalic oprocz tego, ze jest urocza i tez swietnie gra.
Co kto lubi
Pociągająca? Nie, kijem bym jej nie dotknął. Kobieta ma być kobieca, a nie żmijowata.
komedią to to romantyczną nie jest ... widać z jaką precyzją i dokładnością oglądasz filmy...
nie mam pytań.
Na Filmwebie jest jako dramat i komedia,dla mnie była bardzo zblizona do komedii romantycznej,te same ograne chwyty.Daruj sobie wycieczki personalne bo to tylko swiadczy o Twojej kulturze.Ja tez mogłabym parę słów powiedzieć na temat Twojej oceny tego filmu ale mam to najzwyczajniej w swiecie gdzieś.Podobało Ci się?I bardzo dobrze,przynajmniej nie miałaś poczucia straconego czasu,jak ja.
To nieistotne co na filmwebie pisze (czasami jest wiele pomyłek), tylko istotne jest to jaki to był film, a jeśli uważasz pracę oraz wartości pracy- a to co jest najważniejsze, za romantyzm to już nie mój problem.
Komedia romantyczna opiera się w 99% na dwojgu ludzi, którzy się w sobie zakochują itp, a tutaj mamy ewidentnie coś innego, dlatego nie odbieraj to jako atak ale mylisz dwa różne gatunki filmowe a ja jestem na to uczulona.
Nieistotne jaki to gatunek,istotne że mi sie nie podobał.Ja jestem uczulona na błedy w pisaniu,a jesli ktos pisze że na filmwebie PISZE to ręce mi opadają.Kończę bo mogłabym za duzo napisać a nie mam ochoty się z Toba kłócić.
To nie zaczynaj w takim razie tematu, bo drażnisz ludzi. Każdy może rzucić hasłem "mógłbym dużo napisać". Twoja interpretacja filmu jest wystarczającym dowodem na to, że nie jesteś kandydatką kompetentną do rozmowy o tym filmie.
Kompetentnym to można byc do pracy w danym zawodzie,a tu może się wypowiadać każdy.Przypominam Ci ze film to sztuka i każdy może ja odbierać na swój sposób,a nie tylko jedyny słuszny.
Interpretacje są różne, jednak podstawa, czyli film zawsze jest ta sama i można wyciągnąć z niego oczywiste fakty.
Niech każdy się wypowiada. Ja też się wypowiedziałem. Co w tym złego? Po to jest forum, żeby rozmawiać.
Co ty wiesz o filmie? Twój umysł spowija mgła efektów specjalnych, którymi karmią dzisiejszego widza. Wróć kiedyś lub pozostań w labiryncie Transformersów i nigdy nie znajdź nici Ariadny, która prowadzi do fenomenalnych dzieł.
Nic mi na to nie odpowiesz, bo twój umysł poddano dzisiejszej i powszechnej indoktrynacji, jaką jest telewizja i propaganda. Częstuj mnie ubogimi frazami typu "twój stary", którymi się kompromitujesz w moich oczach, a zyskujesz w oczach przyjaciół.
Możesz też zapamiętać ten tekst i imponować innym, bo na tyle każdego stać.