PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=250272}

Diabeł ubiera się u Prady

The Devil Wears Prada
6,9 381 300
ocen
6,9 10 1 381300
5,9 34
oceny krytyków
Diabeł ubiera się u Prady
powrót do forum filmu Diabeł ubiera się u Prady

Możliwy spoiler! Film bardzo udany. Idealne pokazanie znanego schematu, gdzie przez karierę zaniedbuje się przyjaciół, życie prywatne, zatraca się wartości. A potem uświadomienie sobie swoich błędów i przekonanie się co jest naprawdę ważne. Wszystko pięknie oprócz kilku denerwujących mnie rzeczy. Np. "puściła się" z tym sławnym kolesiem. To mi trochę nie w smak, nie pasuje to do tej dziewczyny. A ta wielka miłość do tamtego chłopaka? Co prawda już z nim zerwała, ale nie minęło kilka dni i już baraszkowała z innym. Do tego za chwilę znowu się zeszli i już są razem. No i zostało to potraktowane jako nic ważnego, nawet wyrzutów sumienia. Ot taka mała "przygoda". No i ten cały wyjazd do Paryża to wg. mnie za dalekie posunięcie. Wg. mnie mogła już przed wyjazdem odmówić i zrezygnować z pracy lub gdyby ją wylali, to odejść z honorem. Zrobiła wielkie świństwo Emily. Ale rozumiem, że chciano dobitnie pokazać jak bezwzględny jest świat sławy, mody i pieniędzy.

Stachu7

Muszę się zgodzić, ta przygoda w Paryżu też mi się gryzła z postacią 'Andy'.

ocenił(a) film na 7
Stachu7

Po pierwsze Andrea nie zeszła się z Nate'm. To było czysto przyjacielskie spotkanie. W końcu dostał propozycję i zdecydował się wyjechać. Jeżeli zaś chodzi o Emily i Paryż to nie rozumiem oburzenia. Ona nie miała by takich skrupułów wobec Andy. Poza tym wydaje mi się, że to było podejście czysto emocjonalne, ponieważ głównie chodziło jej o to, żeby nie zawieść Mirandy. Nie miała na celu wejść na piedestał kariery. Niestety, świat mody rządzi się własnymi prawami. Albo się całkowicie poświęcasz wygryzając innych i jesteś na topie, albo dajesz się wygryźć i nie istniejesz.

ocenił(a) film na 7
Bloody6

Zeszła się z nim. Powiedziała, że będzie jej brakować jego tostów, na co odpowiedział, że w tym nowym mieście (nie pamiętam, dokąd wyjeżdżał) też pewnie można kupić chleb.. To było niebezpośrednie: "możesz wrócić do mnie i pojechać ze mną" : )

ocenił(a) film na 7
agula_131

Na początku też zinterpretowałem tą scenę tak samo jak Ty, ale przecież później Andrea dostała pracę w piśmie (Nowy Jork), a Nate musiał się przeprowadzić do bostonu, bo dostał propozycję pracy. Chyba, że byli związkiem na odległość :-)

Stachu7

ale laske potracil samochod, byla cala w gipsach... i tak nie moglaby jechac. Wiec ten watek zostal zalagodzony. Musze sie zgodzic z tym, ze bzykniecie sie z pisarzem (czy kim on tam byl) bylo zdecydowanie niefajne, a juz na pewno potraktowanie tego tak po macoszemu. Ale ogolnie film fajny.

Samarrita

No faktycznie nie mogłaby pojechać. Ale była też obrażona. Trochę dziwnie, bo gdyby Andy odmówiła to i tak by nie pojechała. Trochę to skomplikowane. Twórcy mogli to bardziej przyjaźnie między nimi rozwiązać. Dziwne.

Stachu7

ogolnie to wkurza mnie jej facet... taki prosty czlowiek z niego... troche za prosty. Dziewczyna ma jakas szanse w zyciu, a ten fochy stroi. I kto tu byl egoista ;)

ocenił(a) film na 7
Samarrita

Jego prostactwo nieraz podkreślano w tym filmie takimi wstawkami np. wypominanie przez niego kwoty, jaką wydał na jedzenie w sklepie. Nawet robiąc zakupy na "uroczystą" kolację w związku z rzekomym rzuceniem pracy przez Andy musiał napomknąć o cenie truskawek, jaka to ona kolosalna. ;)

Bloody6

az mnie dziwilo, ze ona tak dlugo z nim wytrzymala po tym, jak zaczela wreszcie poszerzac swoje horyzonty i zobaczyla inny swiat na zupelnie innym poziomie ;)

Samarrita

Gdyby poświęciła swoje życie karierze i całkowicie by się jej podporządkowała to z nikim nie udałoby się jej stworzyć udanego związku. Przecież zostało to dobitnie pokazane w filmie, nawet na przykładzie szefowej Mirandy, której się nie układało. Więc nie rozumiem jak możecie winić chłopaka Andy. Uważacie podążanie za sławą i karierą jako najważniejszy cel w życiu?

W ogóle to on zawsze był prostym człowiekiem, tak samo jak Andy była zanim jeszcze zaczęła tam pracować. To Andy się zmieniła, a nie on. On kochał ją jako inną kobietę. Ale oczywiście winny jest chłopak bo nie potrafił się dostosować.

Andy była głupia, bo omamiła ją kariera. Jej chłopak prawidłowo stroił fochy, skoro dziewczyna go zaniedbywała. Możecie krytykować gościa, ale tak się nie dało budować związku. Świat w który się pakowała to świat singli i singielek, którzy nie mają własnego życia poza pracą.

Stachu7

ona miala tam przepracowac tylko rok... fakt, ze bylo ciezko, ale takie byly wymogi... uwazasz, ze powinna zatem zrezygnowac z szansy na kariere, bo jej chlopakowi sie to przestalo podobac? Oczywiscie, ze calkowite odciecie sie od wszystkiego i wszystkich dla kariery jest zle i glupie, ale w jej przypadku az tak nie bylo i poza tym bylo na to jakies uzasadnienie... ten rok dawalby jej szanse na prace wszedzie, gdzie tylko by sobie wymarzyla i skonczylby sie problem "zaniedbywania" jego potrzeb. A on dbal o to, co dla niej bylo wazne? Raczej poszedl na latwizne... nie podobala mu sie zmiana Andy (zwalmy to na to, ze go zaskoczyla... ), wiec pytanie, czy naprawde zalezalo mu az tak na jej rozwoju... wczesniej bylo mu wygodniej po prostu. Jej i tak bylo juz ciezko (wbrew pozorom), a on to jeszcze utrudnial. To nie do konca bylo fair... skoro facet nie potrafil wytrzymac trudniejszego roku to jakie byly zatem perspektywy na lata spedzone razem? Moim zdaniem troche nie zdal tego egzaminu. W przypadku kobiety mechanizm jest ten sam... w koncu zwiazek to tez sztuka partnerowania w zyciu, prawda?

ocenił(a) film na 7
Samarrita

Szansa na karierę? Najlepiej tę szansę podsumował jej nowy pracodawca. Pochwalił jej wcześniejsze artykuły, a pracę w magazynie o modzie skwitował zdaniem: "Co to w ogóle było"? Dała się wciągnąć w ten sztuczny plastikowy świat i straciła do niego dystans. Tak naprawdę ta praca nie dawała jej żadnych perspektyw. Owszem, dostała dobre referencje, ale najbardziej by się liczyły w kolejnym magazynie o modzie. W świecie dziennikarstwa ważne było wszystko to, czym zajmowała się przedtem. Jej chłopak to widział, jej przyjaciele też to widzieli, ale ona dała się zauroczyć lub wręcz zaślepić paroma błyskotkami.

kinomanpl

Dobra, dobra - aż tak bardzo nie wieszajcie psów na Andy, bo koleś (Nate) i przyjaciele też nie byli do końca fair.
Jak Andy przyniosła prezenty, drogą torebkę to wszystko cacy, bo darmoszka ale jak przestała mieć dla nich całe godziny to już Andy be i fuj?
Świat mody to specyficzny świat - albo drzesz do siebie wszystko pazurami, albo nie istniejesz. Robią tak modelki, kreatorzy, redaktorzy - przydkład? Scena na bankiecie: buzi, buzi z Jacqueline, przyjaciółeczki, ale jak przyszło co do czego jedna drugą by wygryzła. Miranda przewidziała i odesłała ją do firmy Holta.

ocenił(a) film na 7
Bloody6

Wiesz, przeoczyłam ten wątek z truskawkami......... jeżeli rzeczywiście tak się zachował, to żenada maxymalna!!!
Ogólnie- film całkiem fajny i ma głębszy sens.

Stachu7

Andy mogła w ogóle nie mówić Emily, że jedzie zamiast niej. Niczego to i tak przecież by nie zmieniło, a ta wiedza nie była Emily do niczego potrzebna. Andy oszczędziłaby jej przykrości

ocenił(a) film na 7
Stachu7

Myślę, że bardzo to do niej pasowało. Do tej Andy, jaką się stała, czyli dziewczyny zauroczonej pięknymi kreacjami, ludźmi z wyższych sfer. Ale ten świat jest sztuczny i pusty. Wiele miłych słówek, wśród których większość jest kłamstwem. Niezobowiązujące flirty i romanse, które kończyły się tak samo szybko jak zaczynały. Sztuczne życie pozbawione autentyczności, gdzie takie flirty i romanse zastępują prawdziwe uczucia. Dziewczyna przez krótki czas stała się taka sama i dała się wciągnąć w krótką przygodę.

ocenił(a) film na 9
Stachu7

wybacz ale ona się z nim wcale nie puściła. Do niczego między nimi nie doszło.

maciekb80

taak, dali sobie buzi na dobranoc i każde zasnęło w osobnym łóżku, na dodatek zasnęła nago, a on pewnie zakrywał przed tym widokiem oczka? :)

ocenił(a) film na 9
gabiszu

czas by przestac przelewac swoje doświadczenia i wsadzac je do jednego koszyka z tymi filmowymi które sa z deka odmienne.

maciekb80

czas dorosnąć Panie Macieju i otworzyć oczy, bo zły i straszny świat Cię dopadnie i zje!
ahh i nie znasz mnie, ale znasz moje doświadczenia życiowe? Wróżbita Maciej?

ocenił(a) film na 9
gabiszu

jak zwał tak zwał.

maciekb80

to się nazywa skrót myślowy ;), producent zwyczajnie rozszerzał target wiekowy.

ocenił(a) film na 8
clavier

Podobało mi się, dobry, dobry film ;)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones