meryl streep jest nisamowita, po raz kolejny potwierdza ze ma nos do komedii, gra bezblednie, ona po prostu rzadzi w tym filmie, to jest jej film i dla niej trzeba go zobaczyc! pozostali aktorzy to tylko piekna, pusta otoczka ale meryl jest wileka! a sam film... zajebisty!
nie zgodze się z Tobą. Mnie równie bardzo podobała się gra Anne Hathaway. Obie aktorki są świetne
cos w tym jest....wiesz, ta mlodzinka przy Meryl Streep ma sie calkiem dobrze, to nie jest jakas wielka szalowa rola, ale ona bardziej "wyglada" w tym filmie niz gra, co prawda taka byla jej rola, ale prawda jest taka ze ginie i blednie gdy Streep sie pojawia na ekranie. Duzo zrobily tutaj ciuszki i wizazysci...co nie umniejsza faktu ze meryl Streep zrobila z siebie diabla w kiecce w tym filmie...jest genialana...szczegolnie kiedy pokazala sie bez make up'u w hotelu Ritz. Tylko ona mogla sobie na to pozwolic i wyjsc z tego calo!
Film jest mily dla oka choc wypada z glowy tak szybko jak wpadl!